poniedziałek, 10 czerwca 2013

Plany..

Dałam do szkoły już kartkę z rzeczami dla Amelki , . Maja być uniwersalne ale przecież mogę kupić parę rzeczy ja a nie tylko dostać .Nie mogę się doczekać kiedy to się znajdzie już u mnie  w domu ;) Wtedy będę bardziej czuła że niedługo moje dzieciątko przyjedzie na świat ;)

Ostatnio wszystko się nie udaje , Miałam z Mateuszem coś wynająć i dlatego szkołę rzucił , ale za to pracy to sobie znaleźć nie umie , chodzi raz tam raz tu raz mu zapłacą raz go wykorzystają , chrztu też nie będzie, kurde tyle na głowie . Mamy tylko 17 lat ale po znajomości gdyby miał już tą prace może coś by się znalazło , a Mateusz chcę być przy dziecku od początku żebyśmy mogli razem mieszkać i sobie razem pomagać , jak małżeństwo ,wiemy a na pewno ja wiem nie wiem jak on że to będzie dla nas trudne ale raczej z moją rodziną nie chce żeby moje dziecko mieszkało , jeszcze gdybym mieszkała z rodzicami tylko ale mam dwa lata młodsze siostry z którymi się tak jak by nie dogaduje nie chce żeby moje dziecko to widziało jak się kłóci ktoś ,  lub w ostateczności bije .Bo od małego już dziecku w psychice to zostanie , a nie chce żebyśmy wychowali  ją tak jak moi rodzice gdzie były ciągłe kłótnie i awantury. Ale udało mi się wczoraj znaleźć mu pracę , bardzo się ucieszyłam nawet nie wyobrażacie sobie jak , nie była pewna ta praca jeszcze ale już coś było . Przy budowie od 7 do 17 . 100 zł za dzień .To dobrze jak na początek . Dziś rano dostałam telefon że Mateusz ma przyjechać ale oczywiście się spóźnił bo nie wiedział , nie był przygotowany i na dodatek nie spał w domu tylko tam gdzie sobie dorabiał .i przyjechał na 10 od razu z jednej pracy do drugiej i powiedzieli mu żeby był jutro za 10 siódma bo sierota Ruska nie wziął ciuchów roboczych i jedzenia sobie. No ale trudno taki już jest mam nadzieje że jutro przyjdzie normalnie . Oglądał dzisiaj dwa mieszkania dla nas . Jedno za 600 zł i drugie za 250. Zobaczymy jak to będzie najlepiej że z pracą się udało . Teraz tylko coś z mieszkaniem trzeba wymyślić. Ale wszystko powoli i na pewno się uda przecież nie można mieć wszystkiego od razu .


Poszperałam w internecie i znalazłam coś ciekawego , nie wiem czy dla wszystkich ale może dla niektórych ?


Jesteście gotowi na zaręczyny, jeśli…

Wiecie, że chcecie dalej być razem
Zaręczyny to zazwyczaj pierwszy krok na drodze do scementowania związku. Sęk w tym, że wiele osób (szczególnie mężczyzn) panicznie się ich boi. Powód? Lęk przed utratą wolności, obowiązkami, rewolucją w życiu. Niektórzy martwią się również, że nie zwiążą się już nigdy z inną kobietą – więcej w tym tekście. Jeśli jednak oboje jesteście przekonani, że nadal chcecie być parą i nie dopuszczacie do siebie myśli o rozstaniu, może czas zrobić kolejny krok w waszej relacji? Zaręczyny będą potwierdzeniem, że ten związek nie jest przelotnym układem, a wy oboje nadal chcecie go pielęgnować.
Wasz związek dojrzał
Kiedyś byliście szaloną parą, która korzystała z życia, uwielbiała się bawić i czerpać radość z każdego dnia. Dzisiaj jednak jest inaczej – zmieniły się wam priorytety, myślicie o sobie i o związku bardzo poważnie, coraz częściej rozważacie małżeństwo istworzenie rodziny. Takie sygnały świadczą o tym, że łączące was uczucie dojrzało, a wy razem z nim. Na pierwszym miejscu nie stawiacie już własnych przyjemności, tylko dobro partnera. A to znak, że możecie poważnie myśleć o zaręczynach jako o kolejnym etapie w waszym związku.






Jesteście gotowi na ślub, jeśli…

Oboje potraficie pójść na kompromis
W związku taka umiejętność jest bardzo istotna – bez niej trudno zbudować trwałą i partnerską relację. Częstym błędem młodych małżeństw jest podejmowanie decyzji o ślubie, podczas gdy ani kobieta, ani mężczyzna nie potrafią pójść na kompromis, w efekcie czego nawet małe nieporozumienia urastają do rangi wielkiego sporu. A to nie jest dobre dla nikogo. Co innego, jeśli oboje umiecie pójść na kompromis, jesteście ugodowi i potraficie dostosować się do partnera – dzięki temu wasze małżeństwo będzie trwałe i przetrwa zawirowania.
Sprawdziliście się w wielu skrajnych sytuacjach
To niezwykle ważne, jeżeli na poważnie myślicie o ślubie. Wiele małżeństw rozpada się, kiedy kobieta i mężczyzna decyzję o zawarciu małżeństwa podejmują pochopnie. Dlatego jest tak istotne, abyście sprawdzili się wcześniej w różnych sytuacjach – zwłaszcza kryzysowych, które są dla związku najlepszym testem. Nierzadko to właśnie takie chwile pokazują, że kobieta i mężczyzna nie są w stanie sprostać problemom i nie potrafią się porozumieć. Jeśli jednak znaleźliście się w różnych sytuacjach i wyszliście z nich cało, to niezawodny znak, że pasujecie do siebie jak ulał i powinniście na poważnie rozważyć małżeństwo.




Jesteście gotowi, aby zamieszkać razem, jeśli…

Związek od randki do randki już wam nie wystarcza
Niektórzy wprowadzają się do siebie po ślubie, ale są również racy, którzy decyzję o wspólnym zamieszkaniu podejmują na długo przed zaręczynami czy małżeństwem. Czy powinniście do nich dołączyć? Tak, jeśli wiecie, że chcecie być ze sobą i randkowanie albo związek na odległość to dla was za mało – szczególnie jeżeli jesteście parą od kilku lat. Dzielenie mieszkania będzie wtedy naturalnym krokiem w waszej relacji, która dzięki temu wzmocni się i stanie się naprawdę poważna. Czujecie, że randkowanie to dla was za mało? Rozejrzyjcie się za przytulnym mieszkankiem i koniecznie się do niego wprowadźcie.
Planujecie ślub
Zaręczyliście się, data ślubu wyznaczona. To zatem dobry moment, aby zrobić kolejny ważny krok w waszym związku – i na przykład ze sobą zamieszkać. Wiele par robi tak, aby się przekonać, czy uda im się pogodzić przyzwyczajenia i jak będzie wyglądało ich codzienne życie. Może wy również powinniście zrobić to samo? Okres narzeczeństwa to odpowiedni moment na wspólne zamieszkanie, ponieważ właśnie teraz będziecie mogli sprawdzić, jak silny jest wasz związek i czy poradzicie sobie w prostych, codziennych sytuacjach. Często okazuje się bowiem, że nawyki partnera potrafią doprowadzić relację na skraj kryzysu. Sprawdźcie to.



Jesteście gotowi na dziecko, jeśli…

Wasze sytuacje zawodowe są stabilne
Wychowanie dziecka to nie tylko masa wyrzeczeń i poświęceń, ale również niemałe nadszarpnięcie budżetu – nie oszukujmy się, że jest inaczej. Jak pisaliśmy tutaj, zanim dziecko osiągnie pełnoletność, wydamy na nie nawet… pół miliona złotych! Trudno zatem rozważać powiększenie rodziny, jeśli wasze sytuacje zawodowe są niestabilne. Poczekajcie, aż zdobędziecie pracę, dzięki czemu ustatkujecie się finansowo. Będziecie wtedy mieli pewność, że decyzja o dziecku nie jest pochopna i dacie sobie radę, gdy maluch pojawi się na świecie.
Pozmieniały się wam priorytety
To również odnosi się do dojrzałości związku. Jeśli jesteście ze sobą już na tyle długo, aby mieć pewność, że łączy was silne uczucie, dzięki któremu poradzicie sobie z wieloma przeciwnościami i problemami, pora ruszyć naprzód. Ważne jest to, co teraz się dla was liczy – jeśli rozwój związku, stabilizacja i stworzenie rodziny, powinniście zdecydować się na dziecko. Już nie w głowie wam szaleństwa i życie chwilą. Jesteście gotowi, aby podejmować poważne decyzje i brać za nie odpowiedzialność. Wiecie, że wasze życie całkowicie się zmieni, ale w pełni to akceptujecie. Z pewnością odnajdziecie się w roli rodziców.



Dla mnie już na to wszystko za późno no ale cóż nie zawsze ma się to czego się  chce 


7 miesiąc ciąży


Twoje dziecko jest już właściwie w pełni ukształtowane i teraz będzie tylko "nabierać ciała". Mogłoby się już teraz urodzić i przy specjalistycznej opiece przeżyć w zdrowiu, ale każdy dzień w twoim brzuchu to dla niego bezpieczny i spokojny rozwój. Maleństwo przeczuwa już istnienie świata zewnętrznego - jego zmysły odbierają dźwięki, obrazy, smaki. Czy wyobrażasz sobie, że ono już otwiera oczy, może rozglądać się na boki, w górę i dół, a dookoła siebie widzi przyjemny, pomarańczowobrązowy półmrok, taki, jaki panuje wieczorem w przytulnym pokoju oświetlonym małą lampką? 




4 komentarze:

  1. My tez z D. dopiero zaczelismy sie rozgladac za mieszkaniem, myslelismy ze mamy jeszcze na to duzo czasu a tu kolejny miesiac minal, a u nas dalej nic sie nie zmienilo. A mam nadzieje ze nie bedziemy musieli, robic wszystkiego na ostatnio chwila :)

    Pozdrawiam
    http://ladivaliciouss.blogspot.be/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chce podziekowac dr Agbazara z AGBAZARA TEMPLE za sprowadzenie mojego meza, który zostawil mnie i dzieci na prawie 2 lata. Nigdy nie nauczylem, ze go odzyskam, dopóki nie zobaczylem w Internecie komentarza na temat dr. agbazary i skontaktowalem sie z nim, po wykonaniu wszystkich instrukcji udzielonych mi przez dr Agbazara, mój maz wrócil blagajac o przebaczenie w ciagu 48 godzin. Dzieki doktorze, twoje zaklecie jest naprawde swietne. Dla tych z Was, którzy maja problem z malzenstwem / zwiazkiem, powinni skontaktowac sie z nim za posrednictwem ( agbazara@gmail.com ) LUB WhatsApp / zadzwon ( +2348104102662 ). I przezyj to sam.


























      Usuń
  2. Trzymam kciuki :) fajne że wreszcie znalazł pracę

    OdpowiedzUsuń
  3. No budowa na pewno da zarobić ale to ciężka praca. Niech wytrwa!
    Trzymaj się zdrowo!

    OdpowiedzUsuń