niedziela, 7 lipca 2013

32 tydzień ciąży i PRZESĄDY W CIĄŻY

Następny tydzień minął , zaczął się nowy 32 . Wczoraj byliśmy na stadionie Narodowym w Warszawie  Początek 8.00 koniec 22.00
Modlił się tam uzdrowiciel John Bashobora. niektórych ludzi opętał jakiś szatan . rzucali się o ściany klęli darli się na cały stadion , koleżanka moja to tak się bała że chciała uciekać  stamtąd . wynosili ich  jacyś ludzie a gdybyście widziały ich oczy , jak szatany . Straszne to było . Na przerwie poszłam z Mateuszem na loda , zamówiłam 2 kulki a dostałam 4 . Sprzedawczyni powiedziała " Dla dwojga musi być więcej" ;) 


Prawie 60 tysięcy wiernych przybędzie dziś na Stadion Narodowy, by spotkać się z niezwykłym uzdrowicielem z Ugandy. John Babtist Bashobora (67 l.) oczyszcza grzeszników, uzdrawia chorych i daje siłę tym, którym brakło wiary. Dzięki temu duchownemu i jego modlitwom ludzie wstają z wózków, odzyskują wzrok, pokonują raka. Tym razem swojego błogosławieństwa cudotwórca będzie udzielał w stolicy. 




No i opis mojego tygodnia czyli 32 tydzień ciąży



Płuca dziecka to ostatni organ, którego rozwój przygotowuje malucha do funkcjonowania na świecie. Teraz znacznie się rozwinęły i gdyby dziecko się urodziło, prawdopodobnie mogłoby samo oddychać.



32. tydzień ciąży - co się dzieje z tobą

Większość kobiet na tym etapie pragnie jak najszybszego szczęśliwego finału. Tym bardziej że ogromna macica, której pojemność od początku ciąży wzrosła 500-krotnie, wypełnia już niemal całą jamę brzuszną, a jej dno znajduje się tuż pod żebrami.



Informacje:

PRZESĄDY W CIĄŻY: Przyznaj się, co sama potraktowałaś serio?



Pewna dziewczyna będąca już w zaawansowanej ciąży weszła w ostatniej chwili do gabinetu zabiegowego w poradni ginekologiczno-położniczej w celu pobrania krwi do rutynowego, okresowego badania. Problem w tym, że stało się to minutę przed godziną zamknięcia gabinetu, na drzwiach którego wisiała kartka z napisem: „Ostatnią pacjentkę przyjmujemy na 15 minut przed zamknięciem”. Ciężarna udała, że jej nie zauważyła i powiedziała z wyczekiwaniem i obawą w oczach: „Ja na pobranie krwi”. „Niech się Pani nie martwi, przyjmę Panią, bo ciężarnej się nie odmawia”– usłyszała. „Jak to, dlaczego się nie odmawia?” „Nie wie Pani? No przecież myszy by mi wszystko zjadły, albo mnie samą co gorsza!” – odpowiedziała położna.
Powyższe zdarzenie jest z życia wzięte i na pewno nie jedno Wasze doświadczenie dostarczyłoby nam podobnych historii, bowiem w naszej rzeczywistości i kulturze, jakże najeżonej przesądami, nie brakuje i tych, dotyczących ciąży i ciężarnych. Ileż razy słyszałyśmy je w kolejce w sklepie, z ust ciotek i babć, od zatroskanych koleżanek. Dlaczego jest ich tak wiele i skąd się wzięły?
Zabobony, dotyczące każdej sfery życia, narodziły się w czasach, kiedy ludzie mieli mały dostęp do wszelakiej wiedzy. Wymyślając różne historie, jeszcze nie tak dawno, bo 40 – 50 lat temu, w dobie, kiedy nie było ogólnodostępnych komputerów, ultrasonografów, kardiotokografów i skomplikowanych mikroskopów, tłumaczyli sobie niezrozumiałą rzeczywistość.
Kobiety ciężarne w czasach naszych babć i prababć o swojej ciąży nie wiedziały właściwie nic – nie znały jej etapów, nie umiały wytłumaczyć wielu objawów. Kiedy rodziło się maleństwo, wszystko było niespodzianką: płeć, kolor włosów, wygląd, ewentualne choroby.
W tamtych czasach bardzo wysoka była też umieralność noworodków, więc młode mamy przesądy wymyślały w mechanizmie obrony przed nieprzewidywalnymi i napawającymi lękiem zjawiskami. Stosując różne ludowe metody i pielęgnując zwyczaje, dmuchały na zimne.
Dziś przesądy są uroczą pamiątką po tamtych czasach i wiele mówią na temat naszych przodków, a służą już tylko temu, by wywołać uśmiech na naszych twarzach. Mimo, że wiemy, że należy traktować je z przymrużeniem oka, zawsze słuchamy z wypiekami na twarzy, kiedy inni z entuzjazmem wciąż je powtarzają. Ale absolutnie nie wolno w nie wierzyć!
A oto, obok tego z głodnymi, paskudnymi myszami, inne najpopularniejsze, wciąż przywoływane:
Kiedy kobieta kwitnie w ciąży – urodzi chłopca, gdy wygląda niekorzystnie – urodzi dziewczynkę.
Dziewczynka podobno zabiera urodę matce.
Jeśli brzuch jest w ciąży okrągły – urodzi się dziewczynka, jeśli szpiczasty – chłopiec.
To co jesz również wróży płeć – masz w ciąży apetyt na słodkości, będzie dziewczynka, na kwaśnie, urodzi się chłopiec.
Nie wolno ciężarnej nosić korali, łańcuszków, przechodzić pod sznurkami z suszącą się bielizną oraz mierzyć brzucha, bo dziecko owinie się pępowiną.
Nie wolno niczego kupować dziecku zanim się urodzi, bo to przynosi pecha.
Dziecko urodzi się z bujną czupryną, kiedy mama ma w ciąży zgagę lub przytula się do włochatego psa.
Nie wolno w ciąży dzielić się jedzeniem, bo będzie się miało mało pokarmu w piersiach.
Gdy ciężarna oparzy się lub przestraszy i dotknie w tym momencie brzucha, dziecko wówczas będzie miało znamię – myszkę.
Nie można poprosić ciężarnej, by była matką chrzestną, bo to przyniesie same nieszczęścia chrzczonemu dziecku.
Nie wolno przyszłej mamie patrzeć na brzydkich ludzi, bo dziecko będzie nieładne.
Nie można kochać się z mężem dwa miesiące przed rozwiązaniem, bo dziecku będą ropiały oczka.
Włosy stają dęba? Masz już dość od samego czytania? I jeszcze to, że wszyscy klepią Cię po brzuchu, bo wierzą, że przyniesie im to szczęście.
W ciąży najważniejszy jest spokój i dobry nastrój przyszłej mamy, więc śmiej się z przesądów głośno i dawaj po łapach każdemu, kto dotyka Twojego brzucha – to także rób z uśmiechem!



Następna blogowiczka do której zaglądałam urodziła . Gratuluje małej ślicznej Gabi ;)


3 komentarze:

  1. ja tam nawet nie wiedziałam jakie są te przesądy, włosy rozjaśniałam i nic maluszkom nie dolega. Fajnie że byliście na Baszoborze, mama moja wybiera się w sierpniu na rekolekcje prowadzone przez niego

    OdpowiedzUsuń
  2. wlasnie na zdjeciu eni widac dobzre tych rozstepow, ale sa dosc duze, zdjecie jest przeswietlone i wygladaja dobrze ;p a ostatnio na tylku widzialam,z e ejst ich wiecej.

    czytalam wlasnie o tych pzresadach jakis czas temu... smieszne na maxa ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszałam o wielu przesądach, to z myszami wszyscy traktują jako żart, ale nikt nie odważy się odmówić ciężarnej "bo nie wypada" ;)
    Jeśli chodzi o matkę chrzestną w ciąży, to księża podchodzą do tego poważnie. Moja siostra ma roczną córeczkę, której mam być matką chrzestną, ale czekamy do mojego porodu, ponieważ ksiądz powiedział, że ten zakaz wynika z tego, że dziecko w moim brzuchu jest nie ochrzczone, więc nie mogę podawać dziecka do chrztu.

    OdpowiedzUsuń