poniedziałek, 22 lipca 2013

szkoła rodzenia część 3

Byliśmy na szkole rodzenia . Była lekcja o przebieraniu i kąpaniu noworodka..Uczyli jak trzymać podczas kąpieli jak zdejmować bluzeczkę aby nie uszkodzić główki , jakich kremów i olejków używać i w które miejsca smarować . No i każdy próbował to robić na lalce, to znaczy nie każdy , kobiety tego nie robiły , tylko mężczyźni ..

Remont już do połowy skończony .wszystko ustawione tam gdzie ma być , lecz muszę zakupić łóżko
dla mnie i dla dziecka . Zasłonki fotel który upatrzyłam sobie na allegro i już wyobrażam sobie jak będę na nim siedzieć i karmić Amelię . A to lampa którą sobie zamówiłam i czekam na jej nadejście








Zaczęliśmy już 34 tydzień ;) 


Mierzy około 44 centymetrów i waży blisko 2,3 kilograma. Urosło już tak bardzo, że w brzuchu zaczyna mu być ciasno. Będzie teraz mniej kopać i szturchać, za to więcej wiercić się i przeciągać. Pewnie nieraz śmiejesz się na widok wypukłości przesuwającej się po napiętej skórze brzucha. Co to może być? Łokieć? Piąstka? Pięta? Najprawdopodobniej to pośladki maluszka.


Możesz przybierać na wadze jeszcze szybciej niż do tej pory. Dzieje się tak dlatego, że w ostatnich tygodniach ciąży dziecko rośnie bardzo szybko. Pomyśl, że waży teraz około 2,3 kilograma, a za blisko sześć tygodni będzie to o kilogram więcej! Prawdopodobnie odczuwasz też w miarę regularne skurcze macicy, tzw. skurcze Braxtona-Hicksa – to macica przygotowuje się do porodu.

Nie martw się, jeśli miewasz czasem kłopoty z koncentracją i z zapamiętywaniem nowych informacji. Pogorszenie pamięci pod koniec ciąży jest spowodowane przejściowym kurczeniem się komórek mózgowych kobiety, mija jednak w kilkanaście tygodni po porodzie.



.No i chciałam się zapytać was . bo chciałam wybrać się nad jezioro ? Myślicie że mogła bym się w nim kąpać ? 


No i chciałam pogratulować , jednej z blogowiczek szczęśliwego rozwiązania ;) 

http://magichousepl.blogspot.com/2013/07/hubert.html


Czy nastoletnia matka może być szczęśliwa?

Czasem wpadka może oznaczać początek nowego, lepszego życia.

Pokutuje przekonanie, że nastoletnie matki nie mogą być szczęśliwe. Mówi się, że „wpadka” przekreśla szanse na karierę oraz realizację marzeń. I że przyszła młoda mama„marnuje sobie życie” oraz że „sama jest sobie winna”. Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP faktycznie wynika, że wśród obaw związanych z relacjami seksualnymi młodzi Polacy na pierwszym miejscu wymieniają niechcianą ciążę – taką odpowiedź dało 76 proc. kobiet i 65 proc. mężczyzn. W tych samych badaniach tylko co trzeci ankietowany przyznał, że w przypadku zagrożenia niechcianą ciążą najlepszą decyzją jest urodzenie dziecka.



Sama, samotna

Wpisy na internetowych forach dyskusyjnych bezsprzecznie potwierdzają, że dla większości młodych dziewczyn perspektywa ciąży oznacza koniec świata. „Mam 16 lat, będę miała dziecko, nie chcę żyć! Błagam, napiszcie mi, co mam robić?” – pytają nastolatki. Dziewczyny, które znalazły się w takiej sytuacji, zazwyczaj myślą o aborcji albo samobójstwie. Boją się także reakcji rodziców i starają się jak najdłużej ukryć ciążę. Niestety, często powtarza się również schemat, że chłopak odchodzi, a ona zostaje sama. „Do tej pory robiliśmy to tylko dwa razy, a ja jestem w ciąży. Powiedziałam mu o tym, a on na mnie nakrzyczał i zakończył znajomość. Jestem zrozpaczona. Proszę o pomoc” – pisze jedna z internautek.

Szkoła życia

Tak zazwyczaj reagują nastolatki, gdy przytrafia im się wpadka. Jednak wbrew pozorom nie zawsze ciąża w młodym wieku to tragedia. Gdy opadają pierwsze emocje, a dziewczyna oraz jej bliscy godzą się z tym, co się stało, próbują żyć normalnie. „Zawsze uważałam, że ciąża w młodym wieku to najgorsze, co może się przytrafić. Ale zmieniłam zdanie, gdy moja siostra powiedziała, że spodziewa się dziecka, mając 17 lat.Oczywiście, z początku to był szok dla wszystkich, było wiele łez, pretensji i krzyków. Co się jednak stało, to się stało. Teraz moja siostra ma trzyletnią córkę. Nie jest z ojcem małej, ale on opiekuje się dzieckiem i wspiera ją. Moja siostra przeszła szkołę życia, ale wydaje się szczęśliwa” – mówi Alicja.

Dały sobie radę

Co roku w Polsce ok. 20 tys. młodych dziewczyn zostaje mamami – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Zdarza się, że dzieci rodzą nawet dwunasto- i trzynastolatki. Z dwiema nastolatkami, które zaszły w ciążę w bardzo młodym wieku, spotkały się Dorota Wellman i Paulina Młynarska w jednym z odcinków programu „Miasto kobiet”. Dziewczyny zgodnie przyznały, że początkowo był to dla nich szok – a szczególnie dla ich rodzin – ale dały sobie radę. Zaprzeczyły również stereotypowi, zgodnie z którym gimnazjalistka nie może być dobrą ani odpowiedzialną matką. Obieporadziły sobie z trudami macierzyństwa. Dziś dalej się uczą, znajdują również czas dla siebie i własnych przyjemności.

Dziecko mnie uratowało

„Każda taka ciąża jest naszą porażką jako państwa i problemem, z którym nie my będziemy się zmagać” – mówili uczestnicy spotkania „Polskie nastoletnie matki”, które odbyło się jesienią ubiegłego roku. Ale nie wszystkie młode mamy się z tym zgadzają. „Urodziłam w wieku 16 lat, teraz mam wspaniałą 5-letnią córkę i jestem bardzo szczęśliwa. Gdybym wtedy nie zaszła w ciążę, nie wiem, jak bym dzisiaj skończyła, todziecko mnie uratowało” – pisze internautka Patrycja. „Ja też, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży (a miałam wtedy 17 lat), myślałam, że umrę. Tak jest jednak tylko na początku. Dziś mój ukochany synek ma cztery latka, pobrałam się z jego ojcem.Dziecko to najwspanialsza istotka na świecie” – dodaje Karola.

Niczego nie żałuję

Nastolatki, które zaszły w ciążę i urodziły dziecko, przyznają, że na początku jest bardzo ciężko. „To życiowa rewolucja. Musiałam przenieść się do wieczorowego liceum, a bez pomocy rodziców w ogóle nie dałabym rady” – pisze Basia. Ale nie zgadzają się z twierdzeniem, że młode dziewczyny nie nadają się na matki. „Znam kobiety, które urodziły dziecko po trzydziestce i były w jeszcze większej panice niż moje koleżanki nastolatki, które są już mamami. Wiek to nie wszystko” – twierdzi jedna z forumowiczek. A inna dodaje: „Dziewczyny, błagam, nie usuwajcie ciąży, dziecko nie jest niczemu winne! Sama znalazłam się w takiej sytuacji i teraz, gdy patrzę na moje dzieciątko, nie żałuję niczego”.

Nie taki diabeł straszny…

Na forum dyskusyjnym czytamy: „Mam 17 lat. W marcu mój synek będzie miał roczek. Gdy zrobiłam test ciążowy, to był szok, byłam przerażona, bałam się powiedzieć mamie, bo sama urodziła w wieku 18 lat i bardzo mnie przed tym ostrzegała. Ale cóż, nie wyszło jej. Mój chłopak przez pierwszy miesiąc był tak przerażony, że brał tabletki uspokajające. Ale gdy zobaczył dziecko na USG, to wszystko się zmieniło. Razem nie mogliśmy się doczekać, aż nasz skarb się urodzi. Ta chwila, gdy widzisz swoje dziecko
pierwszy raz, jest najwspanialsza. Mimo że z wielu rzeczy musieliśmy zrezygnować, jesteśmy bardzo szczęśliwi. Wszystkim nieletnim dziewczynom, które spodziewają się dziecka, chciałabym uświadomić, że to nie jest takie straszne i można tak żyć”.

Dzieci rodzą dzieci

Z raportu MTV opracowanego przez Millward Brown SMG/KRC wynika, że młode matki muszą zmagać się z różnymi problemami. Te najdotkliwsze to trudności finansowe – wskazało je 44 proc. ankietowanych. Poza tym często wymienia się również brak akceptacji ze strony środowiska (21 proc.), brak wsparcia ze strony rodziny i/lub ojca dziecka (19 proc.), brak możliwości kontynuacji nauki (15 proc.) oraz brak doświadczenia w wychowywaniu dziecka (12 proc.). Faktem jest, że nastoletnie matkiwciąż są w naszym społeczeństwie stygmatyzowane. Badania MTV dowiodły, że 26 proc. respondentów o młodych dziewczynach, które zostały mamami, myśli w kategoriach: „dzieci rodzą dzieci”.







4 komentarze:

  1. hmm chyba też powinnam się wybrac do szkoly rodzenia cholerka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja się ciągle zastanawiam czy iść czy nie ; //

    OdpowiedzUsuń
  3. co do jeziora szczerze nie polecam bo mozesz dostac infekcji czy cos w koncu ta woda jest budna, a niektore z infekcji bardzo ciezko wyleczyc.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez sie zastanawiam nad szkola rodzenia i do tej pory sie nie zdecydowalam jeszcze hmm.. :)

    OdpowiedzUsuń