środa, 21 sierpnia 2013

13 dni

Cały dzień pada...od rana jestem w piżamie wyglądam jak potwór ..Już myślałam że Mateusz nic nie wymyśli żeby się do mnie odezwać ale wczoraj znowu około 22 zadzwonił i pytał się jakie ma hasło na Facebooka ..nie wiem czy naprawdę zapomniał czy to była tylko wymówka ...tak naprawdę nie wiem po co mu to było bo siedział w domu a on w domu internetu ani komputera nie ma ..Czasami to on się zachowuje jak by był w ciąży a nie ja ... jednego dnia ni z tego ni z owego chce zdjęcie żebym mu przesłała ... potem pyta się o rzeczy dla dziecka a potem jeszcze hasło na Facebooka na którego wchodzi raz na rok i to na dodatek tylko u mnie w domu ... Myślę że nie długo zobaczy że koledzy mu nie wystarczą ..i będzie potrzebował też czułości i miłości której nikt mu przez całe życie nie dawał tylko ja ...Ciekawe czy dzisiaj coś wymyśli ... chociaż w to wątpię bo napisałam mu wczoraj " codziennie wymyślasz jakieś błahostki a tak naprawdę to się za mną  stęskniłeś i dlatego do mnie piszesz " nie odpisał mi potem Tak naprawdę zauważyłam że ostatnio jest ciągle zdenerwowany za każdym razem jak ze mną rozmawia to albo ma pretensje albo się drze i zwala wszystko na mnie ..nie wiem o co chodzi przecież to on powiedział że nie możemy być razem i od teraz łączy nas tylko dziecko .. a jeden dzień wcześniej mnie przytula i mówi że całe życie będzie mnie chronił i jakieś tam męskie duperele .. on od zerwania jest ciągle nerwowy a ja spokojniejsza ....nie wiem co robi nie wiem z kim jest i mniej się denerwuje ..potem tylko po 23 napisał ze idzie spać i dobranoc .. nie odpisałam ....

rok temu w majówkę ...dopiero teraz widzę jaka byłam chuda ..a ciągle na siebie narzekałam




Zostało jeszcze 13 dni ... do porodu oczywiście przewidywanego ... a ja jeszcze nie spakowana do szpitala ..niby malutko ale tak się ciągnie i ciągnie pewnie od września już wszytko będzie szybko leciało bo szkoła .. i mam mały problem z tą szkołą ale to już w następnym poście ... chociaż tego problemy już chyba nie da się rozwiązać ale zobaczymy ...

Skurcze ciążowe: Jak rozpoznać ich rodzaje?


Jak odróżnić skurcze przepowiadające od porodowych? Czy te, które pojawiają się już po porodzie, są bolesne?
W okresie ciąży, porodu, a następnie połogu kobieta odczuwa różnego rodzaju skurcze macicy. Przeczytaj, czemu one służą i co je charakteryzuje.
Skurcze ciążowe
Macica każdej przyszłej mamy musi odpowiednio przygotować się na wysiłek, który czeka ją podczas porodu. Właśnie dlatego włókna mięśniowe, z których jest zbudowana, systematycznie rozciągają się z tygodnia na tydzień. Dzieje się tak wraz ze stopniowym powiększaniem się maluszka w łonie matki. Gdyby nie skurcze – włókna mięśniowe byłyby coraz dłuższe i coraz słabsze, jednak dzięki takiemu treningowi zwiększają swoją objętość i stają się silniejsze.
Ciąża

Pierwsze skurcze ciążowe pojawiają się około 20. tygodnia ciąży i występują co pewien czas aż do momentu rozpoczęcia porodu. Na długo przed rozwiązaniemkobieta może odczuć dwa rodzaje skurczów. Mogą to być skurcze słabe i częste, zwane falami Alvareza – zazwyczaj nie są bolesne; lub skurcze dłuższe i silniejsze, zwane skurczami Braxtona-Hicksa. W tym drugim przypadku przyszła mama może czuć coś na kształt twardnienia i napinania się brzucha lub nie odczuwać żadnej z tych dolegliwości. Zarówno fale Alvareza, jak i skurcze Braxtona-Hicksa nie są powodem do niepokoju i nie stanowią oznaki rozpoczynającego się porodu. Są za to wyraźnym sygnałem, że macica przechodzi swoisty trening i „ćwiczy” mięśnie przed porodem.
Z kolei trzy-cztery tygodnie przed rozwiązaniem zaczyna się obniżać dno macicy. Towarzyszą tej czynności dwa kolejne rodzaje skurczów: ciągnięcie/pobolewanie w podbrzuszu lub skurcze przepowiadające. W pierwszym przypadku obniży się nie tylko dno macicy, ale także brzuszek przyszłej mamy – dzięki czemu łatwiej będzie jej oddychać. Natomiast skurcze przepowiadające sprawią, że włókna mięśniowe macicy przegrupują się tak, by dziecko mogło zostać „wypchnięte” na świat. W przypadku, kiedy kobieta rodzi po raz pierwszy, skurcze takie spowodują również, że główka dziecka ułoży się w odpowiednim miejscu.
Skurcze porodowe
Kiedy rozpoczyna się poród, kobieta zaczyna odczuwać skurcze regularne. Będą one trwać dopóty, dopóki szyjka macicy nie rozszerzy się do odpowiedniego rozmiaru. Przyszłą mama może odczuwać tego rodzaju skurcze albo jako silny ból, przypominający ten miesiączkowy, albo jako ból rozlewający, który rozpoczyna się od okolic kości krzyżowej. Początkowo skurcze pojawiają się w odstępach 20-minutowych, potem występują już co 3-5 minut. W trakcie ich trwania macica twardnieje.
Mimo że skurcze porodowe są bardzo bolesne, dzięki nim szyjka macicy rozwiera się, a następnie dziecko może zostać „wypchnięte”. Kiedy maluch jest już na świecie, kobietę czeka jeszcze rodzenie łożyska. Właśnie wtedy pojawiają się skurcze, które powodują, że łożysko się odklejaKobieta jest jednak zazwyczaj tak zmęczona akcją porodową, że skurczów tych zupełnie nie odczuwa.
Skurcze połogowe
Częste i mocne skurcze pojawiają się także po porodzie – zwłaszcza podczas karmienia. Wówczas wytwarza się oksytocyna, która je wywołuje. Skurcze takie są bolesne, jednak dzięki nim macica się obkurcza i wraca do rozmiarów sprzed ciąży. Powinny ustać po 2-3 tygodniach od porodu.

21 sierpnia (środa) - Nawet jeśli jesteś bardzo ambitna i świetnie się czujesz, daj się już namówić na zwolnienie lekarskie z pracy. To niezwykły czas w życiu, zwolnij trochę tempo.

4 komentarze:

  1. Nie myśl o nim i nie pisz do niego ;)
    Fajne zdjęcia. Ze szkoła to na pewno ci rodzice pomogą abyś ja na pewno skończyła więc się nie przejmuj jak nie w tym roku to w następnym i dasz rade.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie Cię kocha, ale ciąża go przerosła. Jeśli chodzi o szkołę to zawsze możesz pójść do wieczorowego lub zaocznego liceum i tam dokończyć szkołę. Na pewno będzie wszystko dobrze:) Z jednej strony zazdroszczę Ci, że będziesz miała dzidziusia. Sama marzę już od jakiegoś czasu, ale chcę poczekać. :) Życzę powodzenia i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapewne tęskni za Tobą, bo długo byliście razem. Na chwilę koledzy byli dla niego ważniejsi, ale pewnie chciał odpocząć. Nie od Ciebie, a od Twojego zachowania. W ciąży kobiety stają się nie do zniesienia (wiem sama po sobie, dwie moje przyjaciółki się ode mnie odwróciły, kiedy byłam w ciąży, bo nie mogły ze mną wytrzymać; dlatego właśnie podziwiam tą, która przy mnie została i mojego chłopaka). Nie rób Mateuszowi wyrzutów za to, że dzwoni, czy pisze. Dla niego to też ciężka sytuacja. Kocha Cię i za Tobą tęskni, a równocześnie ciężko mu się z Tobą dogadać, bo jak każda kobieta w ciąży masz humorki.

    A co do szkoły, to nią się nie martw. Możliwe, że rodzice pomogą Ci ją skończyć. A jeśli nie - są szkoły zaoczne, wieczorowe. Zawsze też możesz skończyć szkołę, kiedy Twoje dzieciątko odrobinę podrośnie. Tak zwane "szkoły dla dorosłych". Wszystko zależy od Ciebie i Twoich chęci i ambicji.

    Pozdrawiam!

    P.S. Zapraszam: http://malego-misia-mama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś bardzo ładna i bardzo zgrabna. Nie musisz bać się o swoją sylwetkę, szybko wrócisz do formy. Szkoda byłoby zaprzepaścić lata nauki i może udałoby się jakoś praktyki przesunąć na inny termin. Miałam naturalny ale nieco skomplikowany poród i dojście do siebie zajęło mi niecałe 2 miesiące. Przed porodem wydawało mi się, że podołam wszystkiemu ponieważ do rozwiązania pracowałam. Jednak nie jest to możliwe. W okresie połogu musisz się zregenerować. Nie będzie możliwe abyś od razu jeździła gdziekolwiek. Będą plamienia, być może ból lub gojenie (ale nie musi) oraz karmienie. Zanim się wyreguluje mleko to może być ciężko - od nawału po zaniki.

    Śledzę Twoją historię od jakiegoś czasu i trzymam za Ciebie kciuki.
    Będzie dobrze. Po porodzie daj sobie pomóc mamie, siostrze bo Ci się należy.

    OdpowiedzUsuń