poniedziałek, 12 sierpnia 2013

22 dni

Moje najgorsze dni ... mam nadzieję że gorzej już nie będzie !!!! Ciągle płacze przez Mateusza. Dowiedziałam się że znalazł sobie jakąś dziewczynę .. Jak mówią jego koledzy .. niezła dupa ...Czuje że nie mam już po co żyć ... Zadzwoniłam wczoraj do niego i powiedział że nie chce ze mną być i jedyne co nas łączy to dziecko ... bardzo mnie zabolało.....tłumaczył się z tej dziewczyny że to dziewczyna kolegi który akurat poszedł w krzaki siku....Dzwoniłam jak głupia do jego matki z płaczem ... że on mnie już nie chce ... i że już tego nie wytrzymam ...Najgorsze dni w moim życiu ..znowu..Nie wiem co myśleć ..co myśleć o jego słowach czy on naprawdę tak myśli , czy to co mówi jest prawdą .. .nie mam pojęcia co robić .  obudziłam się w pół do 5 ...ciągle płakałam w końcu zadzwoniłam do niego i powiedziałam że nie mogę spać ..a on się pyta czemu i mówi że musi się wyspać bo idzie rano do pracy do Wedla . Kupiłam sobie łóżko kiedy będzie już w pokoju stało zrobię zdjęcie akurat będzie dla mnie i dla małej jak będę ją karmiła. ..Wczoraj w końcu wyszłam pogadałam ze starymi koleżankami tylko słyszałam słowa " Mówiłam że tak będzie , jak będziesz w ciąży to cię zostawi . zawsze tak jest ,znudziłaś mu się " Super słowa pocieszenia ... Kiedy wracałam do domu spotkałam jeszcze jedną koleżankę pogadałam z nią godzinę na ulicy i poszłyśmy do sklepu pogadać z babką i powiedziała ze daje mi 2 tygodnie na rozwiązanie ... zobaczymy.... chcę żeby jak najszybciej to nastąpiło...


12 sierpnia (poniedziałek) Sprawdź, czy w Twoim zegarku jest sekundnik. Przyda się do mierzenia czasu skurczów.


Jak BEZPIECZNIE przyspieszyć poród?


Dziewięć miesięcy ciąży upłynęło ci błyskawicznie, a teraz czekasz już tylko na jedno: żeby maluch wreszcie przyszedł na świat. Niestety, dziecku wcale się z tym nie spieszy i choć jest już kilka dni po terminie, ono nadal przebywa w twoim brzuszku. Co możesz zrobić, gdy poród się opóźnia?
Oto 7 bezpiecznych sposobów:
Seks przed porodem
Lekarze zazwyczaj zabraniają przyszłej mamie uprawiania seksu na 6 tygodni przed rozwiązaniem właśnie dlatego, że prostaglandyna zawarta w nasieniu może zainicjować poród. Jeśli jednak jest już po terminie, możesz bez wyrzutów sumienia wypróbować tę metodę.
Chodzenie po schodach
Jednym z najskuteczniejszych sposobów na wywołanie porodu jest wchodzenie po chodach, najlepiej po dwóch naraz. Dzięki temu miednica zaczyna się rozszerzać, a rychłe przyjście dziecka na świat staje się bardziej realne.

Dziecko

Długi spacer
Ruch wpływa na ciało nie tylko odprężająco, ale również stymulująco, dlatego warto wybrać się z partnerem na długi spacer. Zanim zaczniecie spacerować upewnij się tylko, czy sprzyja temu pogoda.
Stymulacja sutków
Masowanie i uciskanie brodawek przyspiesza produkcję oksytocyny, czyli hormonu stymulującego skurcze macicy. Sposób ten nie należy jednak do przyjemnych, ponieważ pod koniec ciąży sutki robią się nadwrażliwe na dotyk.
Zioła
Napar z liści maliny działa naskurczowo, warto więc wypróbować go po terminie porodu. Pamiętaj jednak, że żadne zioła nie działają jednorazowo i aby były skuteczne, należy pić je codziennie.
Poród

Pływanie
Jeśli twojemu dziecku nie spieszy się z przyjściem na świat, zaproponuj partnerowi wspólne wyjście na basen. Pływaj przede wszystkim brzuszkiem do dołu i nie rób niczego ponad siły. Ta metoda będzie pomocna również dla tych przyszłych mam, które mają problemy z odpowiednim ułożeniem malucha.
Akupunktura
Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale na twoim ciele istnieją pewne punkty, które dzięki odpowiedniej stymulacji mogą wywołać poród. Ucisk takich miejsc musi być jednak wykonany przez wykwalifikowanego specjalistę.
Jeśli wszystkie z powyższych wskazówek okazały się nieskuteczne, powinnaś poprosić swojego lekarza lub położną, aby ręcznie wywołali skurcze. Jest to niestety dość bolesny i niekomfortowy zabieg, jednak dzięki niemu istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że lada moment urodzisz.



9 komentarzy:

  1. oj dziewczyno.... daj sobie spokój z Mateuszem, nie dorósł gówniarz ani do roli męża ani ojca.... masz jednak dziecko i masz dla kogo żyć....
    weź się w garść i pokaż mu że dasz sobie radę....a po urodzeniu podaj o alimenty,,, jaka będzie go chciała kiedy nie będzie miał pieniędzy ?
    a może się opamieta .... ale wtedy postaw mu swoje warunki i tyle...
    teraz dbaj o siebie i Amelkę.... dasz sobie na pewno radę....
    nie wiem czy znasz ten blog...

    http://pierwsze-kroki.blogspot.com/

    http://omnieionas.blogspot.com/

    te dziewczyny dały sobie radę..... więc i ty też....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To przykre, że ludzie nie doceniają tego, co mają... wiem, że to bardzo trudne, ale olej chłopaka... masz dla kogo żyć, kto będzie Cię kochał bezgranicznie. Trzymam z Was kciuki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny powyzej maja racje!! Badz silna i nigdy ale to nigdy nie trac radośi swojego życia i dziecka dla Faceta!! Nie warto! Wolalabym byc sama niz zyc w toksycznym zwiazku i meczyc siebie i dziecko.. Napewno spotkasz jeszcze kogoś wartosciowego.. bo on jest nic nie wartyym gnojkiem! Wiem ze wydaje ci sie teraz ze nic nie ma sensu.. ale poczekaj az urodzi sie mała...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś młodą i przebojową dziewczyną, na pewno dasz sobie radę ze swoim małym Skarbem, bo choć na początku nie będzie łatwo, to nie warto pakować się w związek z takim "facetem"... Twoje Maleństwo, które nosisz pod sercem wynagrodzi Ci wszystkie te łzy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykro mi, że tak się ułożyło z Mateuszem. Masz maleństwo - masz dla kogo żyć. Wiem, że nie jest łatwo, bo ja się męczę jak tylko pokłócę się z moim...Zobaczysz - znajdziesz jeszcze prawdziwego faceta. Taki który będzie odpowiedzialny i będzie potrafił o was zadbać. Nie poddawaj się!
    Chyba skorzystam z tych metod przyspieszenia porodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bądź silna pokaż mu że i bez niego dasz sobie radę.
    A o nim może najlepiej zapomnij przecież to nie pierwszy raz, a po co masz tkwić w takim toksycznym zwiazku. Poradzisz sobie zobaczysz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymaj się mała. To nie koniec świata. Na pewno dasz radę. Ja wychowywałam synka bez męskiego wsparcia i byłam najszczęśliwszą mamą na świecie. Ważne, że będziecie mieć siebie. Wszystko się ułoży, zobaczysz. A Ty znajdziesz kogoś, za kim warto płakać (tylko wtedy nie trzeba;)).

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie martw się dasz radę. Moja przyjaciółka ostatni raz ojca dziecka widziała jak była w 12tc. W niedzielę jej mała skończyła roczek i uważam że dobrze zrobiła że z nim nie jest. Wiem że nie jest łatwo szczególnie na początku, ale dasz radę. Sprawę w sądzie możesz mu już założyć, należy ci się utrzymanie przez niego nawet w ciąży. Wiem to z przykładu przyjaciółki.
    On nie jest Was wart. Trzymam kciuki za Was.

    OdpowiedzUsuń
  9. kopnij to w dupe i nie idz z nim do urzedu zeby dziecko nie mialo jego nazwiska, ja strasznie zaluje i czeka mnie ciaganie po sadach. a tak to bedzie mogl sie w dupe pocalowac do praw i bedziesz mogla o wszystkim sama decydowac :)
    nie badz glupia, nie rycz tylko zajmij sie swoim zyciem :) chce inna to niech sobie znajdzie, placzme i tak go nie przekonasz :)

    OdpowiedzUsuń