sobota, 31 sierpnia 2013

3 dni !

Wczoraj miałam bóle brzucha co parę minut takie kłucia raz mocniejsze raz lżejsze... nie wiem czy to były skurcze ale stwierdziłam że nie będę nikomu nic mówiła .. bo mama zaraz do szpitala będzie chciała jechać ...i mnie tam wyśmieją jak okaże że się że to nic ....Po paru godzinach przeszło ...
Kupiłam sobie fluid i legginsy długie żeby móc jakoś normalnie iść do szkoły .. i tak nie mogę zaszaleć w tym roku z ubiorem ...ale nie pójdę przecież jak wieśniaczka.....Na zakupach spotkałam mamę Mateusza..podobno w pracy mu nie płacą ...i od poniedziałku idzie do szkoły... nie wiem czy to dobrze czy źle ..ale pamiętam jak zaczął chodzić do tej szkoły wszystko się miedzy nami zepsuło .. w ogóle tam gdzie poszedł chodzą do szkoły same Dzi*ki  więc jestem trochę zazdrosna ... ale jak mnie kocha to mnie nie zdradzi ...  ..A wiem na pewno że jeśli mnie zdradzi i pójdzie z jakąś do łóżka nigdy z nim nie będę nie wiadomo jak byś się starał . Z brzuchem coraz ciężej mi się chodzi ... Próbuję gdzieś wychodzić , czymś się zająć żeby czas szybciej mijał ... Jak zacznie się szkoła ...już wszystko szybko pójdzie .. Jeszcze tylko jutro długi dzień ...Pogoda w sam raz nie ciepło nie zimno ...Trochę martwię się pierwszym dniem w szkole... będzie dużo nowych osób ..i będę jedyna w ciąży z wielkim brzuchem ...połowa znajomych połowa wrogów... już się przyzwyczaiłam że znajomi ludzie na ulicach , mamy różnych koleżanek się na mnie gapią ...ale szkoła to coś innego .. nie przechodzisz koło nich ..tylko stoisz koło nich ..zaraz zaczną coś krzyczeć śmiać się lub coś podobnego .. jakoś to wytrzymam .. na początek roku miałam iść z Mateuszem gdyby coś się działo ... ale jak widać nie pójdę .. szkoda ....Chyba udało mi się usunąć tą weryfikacje obrazkową ale nie widzę żadnej różnicy szczerze mówiąc
Zaczynam 40 tydzień
Trymestr ciąży 3, tydzień ciąży 40 - Ciąża tydzień po tygodniu

31 sierpnia (sobota)
Boisz się, że podczas porodu może zdarzyć ci się krępująca sytuacja? Pamiętaj, że personel medyczny jest do tego przyzwyczajony, a mąż w zamieszaniu pewnie nic nie zauważy. Zresztą natura jest po twojej stronie - najczęściej jelita oczyszczają się naturalnie na początku porodu (gdy możesz pójść do łazienki) i podczas parcia w końcówce porodu nic krępującego się nie wydarza.

W 40. tygodniu ciąży dziecko nadal imponująco przybiera na wadze. Rośnie też obwód jego głowy. Te dwa wymiary dzieckapo 40. tygodniu ciąży, jeśli mają wysokie wartości, mogą być wskazaniem do cesarskiego cięcia. Jednak nie jest to regułą.

Twoje dziecko w 40. tygodniu ciąży leży już nisko w miednicy,gotowe do narodzin. Zna świetnie już twój głos, a w ciągu pierwszych godzin życia nauczy się na pamięć twojego zapachu. W jego mózgu mnożą się komórki nerwowe – taki intensywny rozwój mózgu będzie trwał jeszcze przez rok po narodzinach.

Płód dostał już od ciebie wszystko, czego będzie potrzebował na początku życia po drugiej stronie brzucha. Jest najedzony „na zapas” – dlatego nie przejmuj się, kiedy w pierwszych dniach życia nie będzie zbyt wiele ssał. Pamiętaj, że każde dziecko po narodzinach traci na wadze (nawet do 10 procent masy urodzeniowej), jednak już w trzeciej dobie życia znowu zacznie przybierać.

40. tydzień ciąży – co się zmienia u ciebie

W 40. tygodniu lekarz poprosi cię, abyś co 2-3 dni przyjeżdżała do szpitala na KTG płodu. Może też skierować cię na tekst oksytocynowy. Podczas niego za pomocą kroplówki z oksytocyną wywołuje się lekkie macicy i sprawdza tętno dziecka. Jeżeli podczas skurczu jest prawidłowe, test jest określany jako negatywny (to dobrze!). Jeżeli wyjdzie jednak pozytywnie (co oznacza, że podczas skurczu tętno spada), trzeba będzie rozważyć sztuczne wywołanie porodu.

Bardziej jednak jest prawdopodobne, że poród rozpocznie się sam. Mniej więcej dobę wcześniej może pojawić się lekka biegunka. To znaczy, że twój organizm zaczyna się samoistnie oczyszczać.

O rozpoczęciu akcji porodowej świadczą najwyraźniej trzy objawy:
  • Skurcze są regularne, powtarzają się co 10–15 minut (albo jeszcze częściej).
  • Odchodzą wody płodowe. Nawet jeśli przy tym nie odczuwasz jeszcze żadnych skurczów, powinien cię zbadać lekarz. Jedź jak najszybciej do szpitala, jeżeli wody będą miały zielonkawy kolor. Oznacza to, że dziecko oddało już smółkę.
  • Pojawia się lekkie plamienie, które świadczy o skracaniu się szyjki macicy. Gdy plamienie jest silne, wezwij karetkę lub szybko jedź do najbliższego szpitala.

Jeżeli wciąż nic się nie dzieje, zwiększ trochę swoją aktywność fizyczną. Idź na spacer, pokołysz się w rytm muzyki albo, jeżeli masz siłę, weź się za porządki w domu (ale bez osławionego wieszania firanek – mogłabyś stracić równowagę i upaść). Taka większa ilość ruchu w 40. tygodniu ciąży może przyśpieszyć poród.

Nie wszystkie jednak sposoby na przyśpieszenie porodu są polecane. Nie daj się namówić na „rozluźniający kieliszek wina”. Owszem, może i zadziałałby relaksująco, ale zawarty w nim alkohol przedostałby się przez pępowinę do organizmu dziecka. Alkohol w ciąży? Każda ilość szkodzi dziecku.

Ty prawdopodobnie masz już dość czekania. Wydaje Ci się pewnie, że do końca życia będziesz chodzić w ciąży. Spokojnie, każda ciąża, nawet ta przenoszona kiedyś wreszcie się kończy. Czy to był tylko kolejny skurcz przepowiadający? Jeśli skurcze stają się coraz silniejsze i bardziej regularne, to wkrótce zacznie się poród. Poczekaj, aż będą się powtarzać co 5-10 minut, i ruszaj do szpitala.
Pamiętaj, że macierzyństwo jest sztuką, której trzeba się nauczyć, a jej opanowanie wymaga i czasu, i ćwiczeń. Nie ma rodziców doskonałych, więc nie obawiaj się, że nie poradzisz sobie z opieką nad swoim maleństwem. Nawet jeśli z początku będzie trudno, z czasem nabierzesz doświadczenia, a w końcu także pewności. Pamiętaj, by pytać o wszystko położną, ona jest aby Ci pomóc - i podczas porodu, i później przy noworodku.


Gratuluje synka Michała , który przyszedł na świat 29.08 ;)
http://mama-maluszka.blogspot.com/2013_08_01_archive.html

i córeczki Zosi która urodziła się  27.08 ;)
http://ziarenkoimy.blogspot.com/2013/08/zosia.html


9 komentarzy:

  1. Bedzie dobrze, nie martw się na zapas :)

    Jesli chcesz porozmawiac z kims starszym i bogatszym w doswiadczenia zyciowe, to pisz do mnie śmiało- adres email znadziesz na moim blogu.

    Sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam Cię i życzę siły :) mamy taki sam tytuł bloga, tylko ja mam parę lat więcej niż Ty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam Cię tymi latami załamywać :) Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Nie wiem ile Ty masz dokładnie lat, ale na pewno jak będziesz w moim wieku to Twoje dzieciątko będzie już duże, a Ty będziesz się mogła realizować na różnych polach. Znam kilka dziewczyn, które wcześnie zostały mamami, a teraz piastują kierownicze bądź inne ważne stanowiska. Także wszystko przed Tobą! Będzie dobrze :) Teraz musisz dzieciątko urodzić, potem o nie dbać i kochać nad życie, a reszta sama się ułoży. pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Trochę dziwne, że mając bóle nikomu o nich nie powiedziałaś. Ja bym się bała, że dzidziusiowi może się coś stać, no ale jak wolisz. To jest przecież Twój wybór. A szkołą się nie przejmuj. Z doświadczenia wiem, że nie warto przejmować się tym, co ludzie gadają. Sama przecież chodziłam z brzuchem po szkole. Nie wstydziłam się go, wręcz przeciwnie. Pokazywałam, jak bardzo się cieszę, że zostanę mamusią. W końcu ludzie to dostrzegli, przestali gadać, przyzwyczaili się i nawet to uszanowali. Przez całe dziewięć miesięcy usłyszałam tylko jeden raz komentarz, który nie był ani pozytywny, ani negatywny. Nawet nie wiedziałam, jak go odebrać. Tylko jeden raz. A przecież szkoły nie opuszczałam. Dasz radę! Większość przecież i tak wie, że jesteś w ciąży :)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. tez zyczę powodzenia, bądź dobra i mama i uczennicą

    OdpowiedzUsuń
  5. A może nie zdążysz juz iśc do szkoły będąc w ciąży?? :) Nie przejmuj się i bądź dumna z tego, że jesteś Mamą!
    A te bóle to były chyba skurcze przepowiadające, znak że to już blisko:) Trzymam kciuki &&&

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkołą bym się nie przejmuj. Ludzie zawsze będą gadać. Uważam, że teraz to jest najważniejsze. Żebyś skończyła szkołę. To Ci pozwoli stanąć na nogi.
    Uważam, że to źle iż Twój chłopak nie pracuje. Dalej pokazuje swoją "dojrzałość" i "odpowiedzialność". Ktoś to dziecko musi utrzymać. I raczej to nie wasi rodzice. Oni są dziadkami, a nie rodzicami.

    Co do bóli moim zdaniem norma. Macica się szykuje i przygotowuje. Też bym nikomu nie mówiła, bo do szpitala jedzie się ze skurczami, które trwają co 5 minut i są regularne. Jeżeli masz takie bóle możesz wziąć nospę, lub ciepłą kąpiel. Jeżeli to już to skurcze będą silniejsze, jeżeli to tylko "ćwiczenia" to się wyciszą.

    I nadal jestem przerażona. Przerażona tym jak mówisz, że on ma Ci wybaczyć. Facet ma Cię w dupie, poniża Cię, bije. A Ty nadal masz klapki na oczach. Aż się boję co musi się stać, abyś zrozumiała że nie jest was wart :(

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem doskonalym przykladem na to, ze chodzenie na zajecia do ostatniego dnia jest mozliwe :) pozniej przydalby Ci sie miesiac przerwy, ale jezeli to niemozliwe to dasz rade spokojnie po 2 tygodniowym odpoczynku :)
    a co do ludzi- ja bylam bardzo pozytywnie zaskoczona, teraz wszyscy do mnie mowia "mamuska" oczywiscie w pozytywnym znaczeniu, wytulili mnie, wycalowali, gratulowali, dostawalismy prezenty i inne cuda :) nastaw sie pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. i jak tam rozpoczęcie roku szkolnego? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń